Sesja plenerowa Beni i Pawła
To była moja ostatnia sesja poślubna w 2019 roku. Pogoda postanowiła wsadzić nam kij w szprychy i miałem obawy, czy Benia w swojej wyjątkowej sukni będzie w stanie zrobić tę sesję w wietrze i deszczu. Tak drobne przeciwności losu nie były jej w żaden sposób straszne, co doskonale widać na zdjęciach!
Początek to typowy outdoor na poznańskiej Cytadeli. Wybrałem nieco specyficzne miejsce na fotografowanie, bo było nim zbiorowisko żeliwnych posągów, ale chciałem czegoś innego na koniec sezonu. Tym bardziej, że Benia jako główne miejsce na sesję wybrała Blow Up Hall 5050 w Starym Browarze, więc mówiąc szczerze cieszyłem się jak dziecko na możliwość zrobienia sesji w innym klimacie, niż zwykle. Wnętrza bywają sporym wyzwaniem pod względem światła, mnogości linii i formy, które otaczają parę, ale postanowiłem zabawić się wszystkimi tymi składowymi i wkomponować w to moją parę. Benia i Paweł wspaniale dopasowali się do otoczenia i razem stworzyliśmy coś innego. Sesję nazwałem sobie “inną, niż inne”, ale też para była wyjątkowa i inna, niż inne.
Nieco więcej o bohaterach tej sesji możecie dowiedzieć się z reportażu ślubnego: http://powolanydokadru.com/2019/12/20/reportaz-slubny-beni-i-pawla/